Recenzje

“Piękna wieś pięknie płonie” – dramat wojenny w serbskim wydaniu – Recenzja

Bartłomiej Rusek
Lepa sela lepo gore

Filmy wojenne mają to do siebie, że zazwyczaj ukazują konflikt tylko z jednej strony, nie zachowując przy tym ani krzty obiektywizmu. Inaczej wygląda to jednak w przypadku filmu Piękna wieś pięknie płonie w reżyserii Srdjana Dragojevicia. Oglądając po raz pierwszy tę serbską produkcję, byłem zaskoczony pragmatycznym podejściem reżysera w ukazaniu konfliktu w Bośni i Hercegowinie. Wszystko dlatego, że jego celem było po prostu ukazanie okropieństwa tej bratobójczej wojny, bez osądzania, kto jest tym „dobrym”, a kto „złym”.

W tym dramacie wojennym, który miał swoją premierę w 1996 roku, poznajemy historię Serba Milana i Boszniaka Halila. Przed rozpoczęciem konfliktu byli oni najlepszymi przyjaciółmi od czasów dzieciństwa. Teraz stoją po dwóch stronach barykady, bezlitośnie mordując osoby, z którymi jeszcze niedawno żyli po sąsiedzku. Przez znaczną część filmu akcja dzieje się w zasypanym z jednej strony tunelu, gdzie znajduje się oddział Serbów. Jedyną drogę ucieczki odcinają im właśnie boszniaccy żołnierze.

Zobacz również: 10 powodów, by obejrzeć piąty sezon Bojacka Horsemana
Lepa sela lepo gore
kadr z filmu “Piękna wieś pięknie płonie”

Konstruując poszczególne sceny Dragojević chciał nam najprawdopodobniej pokazać wpływ wojny na człowieka. Poznajemy bowiem pokrótce historie niemalże każdego z bohaterów filmu w formie licznych retrospekcji. Oprócz nich pojawiają się również sceny ukazujące dalsze losy protagonistów już po zakończeniu wojny – w głównej mierze w szpitalu wojskowym, do którego trafiły nieliczne ocalałe z rzezi postaci. W efekcie wszystko jest bardzo dobrze wyważone i wzorowo zaplanowane, przez co nie czujemy się z żadnej strony przytłoczeni niezróżnicowaną mimo wszystko scenerią.

Przeczytaj również:  „Kaczki. Dwa lata na piaskach" – ciężkie słowa o trudnej przeszłości [RECENZJA]

W Pięknej wsi… nie uświadczymy może wielkich nazwisk, ale występujący tam aktorzy nie są też anonimowi. U boku świetnego Nikoli Pejakovicia (wcielającego się w jednego z głównych bohaterów, Halila) występuje chociażby Nikola Kojo, będący jednym z najbardziej rozpoznawalnych serbskich aktorów. Również drugiego z głównych bohaterów – Milana – odgrywa znana postać, przewijającą się przez wiele jugosłowiańskich produkcji, Dragan Bjelogrlić. Oni, tak samo jak i inni, mniej lub bardziej znani aktorzy, sprawiają, że w całej produkcji nie uświadczymy widocznych braków w warsztacie aktorskim.

Zobacz również: Seans czeskiego kina najlepiej rozpocząć od doktora Mraczka
Lepa sela lepo gore
kadr z filmu “Piękna wieś pięknie płonie”

Dragojević stara się w swoim filmie nie oceniać. Krytykuje obie strony i samą ideę bratobójczej wojny, nie wprowadzając przy tym sztucznego podziału na dobro i zło. Film ten może stanowić przykład najbardziej obiektywnego przedstawienia konfliktu zbrojnego, z jakim się spotkałem w kinie. Dodatkowym, dobrze wykorzystanym zabiegiem było dodanie do całości nielicznych elementów komediowych, które momentami przywołują na myśl Underground Emira Kusturicy. Na zakończenie wypada przytoczyć cytat z filmu, od którego wziął się jego tytuł: Piękna wieś pięknie płonie, a brzydka wieś pozostaje brzydka nawet gdy płonie. Teraz nie pozostaje mi nic innego, niż zapuścić po raz kolejny utwór zespołu Električni Orgazam: Igra rok’ en’ rol cela Jugoslavija i polecić seans tego filmu wszystkim niezdecydowanym do tej pory osobom.


Ocena

8 / 10

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.