Gwiezdne Wojny to ogromna baza informacji. Jakkolwiek by nie oceniać ruchów Disneya po przejęciu od Georga Lucasa, trzeba podziękować im za sprowadzenie starego kanonu do roli Legend. Z kolei takie cuda pisarstwa jak trylogia Lando Calrissiana (Myśloharfa Sharów, Ogniowicher Oseona i Gwiazdogrota ThonBoka) powinny zostać pogrzebane nawet głębiej. W ogólnym rozrachunku należy więc być wdzięcznym, że można tworzyć nowe filmy spod szyldu Star Wars bez bagażu 250…
“Gwiezdne Wojny” Okiem Filmawki – kto stracił najwięcej na nowym kanonie?
