Recenzje

“Chleb i mleko” – Recenzja

Bartłomiej Rusek

Jan Cvitkovič uchodzi obecnie za jednego z najlepszych, a z pewnością najbardziej rozpoznawalnych słoweńskich reżyserów. Jego renoma nie wzięła się znikąd – zasłynął on po tym jak światło dzienne ujrzał jego debiut – Chleb i mleko. Jego pierwsza produkcja jest jednocześnie tą najczęściej nagradzaną i wyróżnianą.

Film przedstawia pozornie prostą, a przy tym przejmującą i niezwykle prawdziwą historię. Głównym bohaterem jest Ivan, w którego wciela się Peter Musevski. Jest on alkoholikiem, który kończy właśnie odwyk. Ze względu na strajk lekarzy, zostaje wypuszczony do domu dzień wcześniej, na co nie jest przygotowany ani on, ani jego rodzina.

kadr z filmu “Chleb i Mleko”

Rozmowa z jego żoną, Sonją (Sonja Savić), początkowo się nie klei. Kiepsko mają się również relacje z synem, Robim (Tadej Troha), który nie chce spełniać ambicji ojca – nalegającego, aby zdobył wykształcenie. Zamiast tego rzuca szkołę i wybiera się za granicę, żeby dorobić. Ze względu na to, że Ivan przyszedł do domu dzień wcześniej, nic nie było tam przygotowane. Następnego dnia, idąc do pracy, Sonja prosi swojego męża, żeby zrobił zakupy. Na liście potrzebnych produktów, którą mu pozostawiła, Ivan znajduje dwa tytułowe produkty: chleb i mleko. Po zrobieniu zakupów, Ivan spotyka dawno niewidzianego kolegę z czasów szkolnych, Armando (Perica Radonjić). Ten nalega na to, aby stary znajomy poszedł z nim do baru, gdzie zaczynają wspominać stare czasy.

Przeczytaj również:  Klasyka z Filmawką – „Stowarzyszenie Umarłych Poetów”, czyli prawdziwa szkoła uczuć
Zobacz również: „Outsider”, czyli krótka historia o punku w Słowenii – Recenzja

Jednym z najmocniejszych atutów filmu jest rola Petera Musevskiego, który uchodzi za jednego z najlepszych aktorów ze Słowenii. Urodzony w Lublanie aktor, będący ulubieńcem innego, znanego słoweńskiego reżysera, jakim jest Damjan Kozole, znakomicie wcielił się w tak wymagającą i charakterystyczną postać. Ma to też swoje minusy – cała reszta obsady wypadła w porównaniu z nim wyraźnie gorzej, choć mimo wszystko wciąż przyzwoicie.

kadr z filmu “Chleb i mleko”

Chleb i mleko jest niestety zbyt krótkim filmem – cała produkcja trwa niewiele ponad godzinę i w efekcie – po wolnym początku – film znacznie przyspiesza, dając nam końcówkę nasyconą akcją i patosem. Jan Cvitkovič nie skąpił w zwrotach akcji i wplataniu do niej moim zdaniem zbyt wielu przedramatyzowanych wydarzeń, których mógł sobie oszczędzić. Udało mu się jednak ukazać okropieństwo alkoholowego nałogu w sposób przywołujący na myśl kultową Pętlę Wojciecha Hasa.

Zobacz również: „Zgliszcza” – słoweńska Synekdocha? – Recenzja

Za swój pierwszy film słoweński reżyser otrzymał wiele nagród, z czego za najważniejszą należy uznać przyznawaną za najlepszy debiut roku nagrodę Luigiego De Laurentiisa, którą otrzymał w 2001 roku na festiwalu w Wenecji. Oprócz tego, jego film był słoweńskim kandydatem do Oscara jako najlepszy film anglojęzyczny, jednak ostatecznie nie otrzymał nominacji.

Chleb i mleko stanowi fundamentalny przykład słoweńskiego kina egzystencjalnego, będąc przy tym jednym z najważniejszych filmów wyprodukowanych w tym kraju. Ma swoje minusy, skutecznie niwelowane jednak przez dobre cechy tego filmu, jak wybitna główna rola Petera Musevskiego. Jestem gotów polecić ten film wszystkim, którzy zastanawiają się nad obejrzeniem czegoś ze Słowenii – Chleb i Mleko jest bowiem dobrą wizytówką kinematografii tego kraju.

Przeczytaj również:  „Furia", czyli arturiańska legenda, której nie znaliście [RECENZJA]

Ocena

7 / 10

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.