“Baba is You” – Nie odpowiadają ci zasady? Przesuń je! [RECENZJA]


Wśród twórców gier indie istnieje pewna mądrość – próbując stworzyć grę, staraj się stworzyć jak najbardziej prosty koncept z możliwych, a następnie… obróć go na głowie! „Baba is You” to gra przypominająca produkt z zawodów pt. „Games done quick” – jest prosta, dosadna i kompletnie nieprzewidywalna, zaskakując gracza i prawdopodobnie również twórców swymi możliwościami.
Co jest podstawą rozgrywki w „Baba is You”? Z początku wydawać by się mogło, że mamy do czynienia z kopią starożytnej już produkcji „Boulder Dash” – kierujemy niewielkim stworkiem na niewielkiej mapie, pewne elementy możemy przesuwać, innych nie. Naszym celem jest osiągnięcie ZWYCIĘSTWA poprzez dotknięcie obiektu, który to zwycięstwo gwarantuje. Innowacją jest jednak fakt, iż sama gra ukazuje nam wbudowane w nią linijki kodu, niczym otwarty szkielet i pozwala nam na ingerowanie w te linijki w prosty sposób. Otóż na mapkach znajdują się linijki tekstu złożone z wyrazów, taki np. „BABA is YOU” oznacza, że gracz steruję tytułową babą, ale jeżeli w miejsce „BABA” wepchniemy np. wyraz „wall”, to nagle zamiast dziwacznym białym królikiem gramy… murem. W ten sam sposób ingerujemy w podstawowe zasady gry – cokolwiek, co ma jakąś funkcję bądź formę może zostać podmienione, zmanipulowane albo kompletnie zignorowane.
I tak się gra toczy, wrzucając nas do coraz bardziej skomplikowanych poziomów, prezentując nowe kombinacje, elementy i słowa, które musimy odpowiednio przemieszać, by ów poziom zakończyć. W pewnym sensie jest to gra, która zawiera w sobie porady do programowania, co na pewno czyni ją wartościową produkcją. Pomimo minimalistycznej szaty audio-wizualnej i krótkich poziomów „Baba is You” to doskonała gra-zagadka, sprawiająca wiele przyjemności z pokonywania kolejnych wyzwań. Leniwi mogą grę ukończyć w zaledwie 5 godzin, a perfekcjoniści będą w stanie dobrze się bawić przez około 40 godzin! Dla fanów nietuzinkowych gier stymulujących myślenie – pozycja obowiązkowa.