“Wujek Sknerus i Kaczor Donald. Tom 8: Ucieczka z Zakazanej Doliny” – o rodzinie, mitach i… dinozaurach [RECENZJA]


Ostatnie lata i towarzyszące im stałe rozszerzanie się ofert rozmaitych wydawnictw czy platform streamingowych sprawiają, że coraz łatwiejszy jest dostęp do tych tekstów kultury, które budzą najbardziej pozytywne wspomnienia z dzieciństwa. Niektóre z tego typu powrotów spotykają się z rozczarowaniem, ale niektóre stanowią cudowną nostalgiczną podróż. Dla mnie takim tytułem niezmiennie pozostają komiksy o kaczkach autorstwa Dona Rosy.
Ósmy z dziesięciu tomów kolekcji Egmontu, zbierającej w ciągu chronologicznym jego prace, przypomina, że wkrótce ta przygoda dobiegnie końca, ale ostatecznie dostarcza więcej powodów do uśmiechu niż żalu, oferując następną porcję lepszych i gorszych, lecz nie schodzących poniżej wysokiego poziomu, opowieści.
Jako czytelnik, który z komiksów Rosy uczył się historii w czasach podstawówki, materiały zebrane w każdym kolejnym albumie mogę rozdzielać na dwie kategorie – te, które pamiętam z młodzieńczych lat i te, z którymi dotąd nie miałem styczności. W omawianym tomie ich stosunek wynosi: trzy do czterech. Nie oznacza to naturalnie, że taki sam byłby podział na przedruki i premierowe treści: tu bowiem jest aż sześć do jednego! Tylko przebojowy Czarny Rycerz, w którym Sknerus broni swojego skarbca przed najsłynniejszym na świecie włamywaczem-dżentelmenem, nie ukazał się nigdy wcześniej po polsku.


Na początek pokrótce opowiem jednak o tych dobrze mi znanych fabułach – istnieje wszak szansa, że również i dla niektórych z Was nie będą to zupełne nowości. Jedna z nich – tak się składa, że moja ulubiona niezwiązana z Życiem i czasami Sknerusa McKwacza – otwiera zresztą zbiór. Młodzi Skauci: Początek to scenariusz stworzony z okazji sześćdziesiątej rocznicy debiutu popularnych siostrzeńców Donalda, czyli Hyzia, Dyzia i Zyzia. Rosa prezentuje na jego łamach coś na kształt ich genezy i tłumaczy jak do tego doszło, że wychowywana przez niezbyt obrotnego i pechowego wuja trójka wyrosła na bystre, ciekawe świata kaczki. Retrospekcja, w której bracia, dopiero zaczynający swoją przygodę z organizacją Młodych Skautów, poszukują oryginalnego drewna z Fortu Kaczogród, to mieszanka charakterystycznego ironicznego poczucia humoru autora, uzupełniania luk w biografii rodu Kwaczaków godnego najdokładniejszych kronikarzy oraz… naprawdę sporych wzruszeń.
Pozostałe dwie, które czytałem lata temu, w różny sposób nawiązują do wspomnianego Życia i czasów… Kowboj kapitanem przytacza epizod z młodości Sknerusa, w który Rosa wplata autentyczny wybuch indonezyjskiego wulkanu Krakatau z 1883 roku. Choć lektura tego sympatycznego dodatku przebiega lekko i błyskawicznie, nie da się uniknąć w jej trakcie refleksji, że wykorzystanie olbrzymiej klęski żywiołowej, wskutek której zginęły dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy ludzi, na potrzeby tak żartobliwej historyjki, jest chyba najbardziej kontrowersyjnym pomysłem, na jaki Rosa pozwolił sobie w kaczych komiksach. Skarb Holendra (bezpośrednia kontynuacja Stróża prawa z Pizen Bluff z tomu siódmego) jawi się zaś jako pomost między mocno osadzoną w rzeczywistości, przyziemną sagą o Sknerusie, a typowymi dla scenarzysty fabułkami o poszukiwaniu skarbów.


Trzecią według kolejności historią w albumie (po Młodych Skautach i Czarnym Rycerzu, a przed Kowbojem… i Skarbem Holendra) jest Splot okoliczności. Zaledwie czternastostronicówka, powstała na pięćdziesiąte urodziny postaci Gogusia, mimo że oparta na błyskotliwym koncepcie, wypada najmniej “rosowo”, a co za tym idzie najsłabiej w zbiorze. Co jeszcze znajdziemy w tej części kolekcji? Tytułową Ucieczkę z Zakazanej Doliny utrzymaną w duchu oldschoolowych opowieści Carla Barksa, będącą jednoczesnym sequelem trzech z jego dawnych komiksów, a także wisienkę na torcie – W poszukiwaniu źródeł Kalevali. To smakowity, imponujący rozmachem i przywiązaniem do detali dialog ze słynnym fińskim mitem, który podobno uczynił tam z Rosy najprawdziwszego celebrytę (o czym można przeczytać w jak zawsze szalenie interesującym posłowiu autora).
Tom ósmy Wujka Sknerusa i Kaczora Donalda całościowo nie zasługuje może na miano najlepszego, ale nadal ma wystarczająco dużo mocnych punktów (Młodzi Skauci: Początek i W poszukiwaniu źródeł Kalevali), by polecić go wszystkim fanom barwnej rodzinki z Kaczogrodu. Następny, przedostatni na półki księgarni trafi najpewniej pod koniec tego roku.