Advertisement
Publicystyka

Kapitularz 2018 – Relacja

Bartłomiej Rusek

Tegoroczny Łódzki Festiwal Fantastyki Kapitularz oferował uczestnikom festiwalu jeszcze więcej atrakcji niż poprzednie edycje. Nie posiadam niestety danych dotyczących ilości osób, które wzięły udział w wydarzeniu, jednak jestem w stanie stwierdzić, że korytarze Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Łódzkiego były wręcz przepełnione fanami szeroko pojętej fantastyki.

Zobacz również: Wywiad z Adrianem Tofei, reżyserem filmu „Be My Cat: A Film for Anne”

Sam festiwal zaczął się dla mnie z lekkim opóźnieniem – dwa pierwsze panele, na które planowałem się wybrać, zostały odwołane. Nie było w tym oczywiście winy organizatorów, a jedynie osób, które miały je prowadzić i niestety nie zdołały dotrzeć na czas. Nie stanowiło to jednak wielkiego problemu, gdyż w tym czasie miałem okazję rozejrzeć się po dobrze mi znanym budynku i zlokalizować miejsce pozostałych atrakcji.

Kapitularz 2018, fot. Piotr Czerwik

W efekcie całość zaczęła się dla mnie wraz z projekcją filmu Zaginiony Świat, stanowiącą jednocześnie oficjalne otwarcie wydarzenia. Temu niememu widowisku science-fiction towarzyszyła grana na żywo muzyka w wykonaniu zespołu The Washing Machine. Całość stanowiła niezwykłe przeżycie audiowizualne, odnosiło się wręcz wrażenie, jakby grana na żywo muzyka była integralną częścią filmu.

Ze względu na mnogość atrakcji, nie byłem w stanie uczestniczyć nawet w połowie z tego, co oferował Kapitularz. Sam wybór, na który panel i do której sali się wybrać, stanowił duże wyzwanie, gdyż niemalże przez cały czas trwania festiwalu coś było organizowane w każdym z sześciu bloków tematycznych. Do tego dochodzi blok z konkursami i turniejami, trzy sale z Larpami i sesjami RPG, blok warsztatowy, wydarzenia na głównej auli i atrakcje na zewnątrz, które zasługują na osobny opis.

Kapitularz 2018, fot. Piotr Czerwik

Część z atrakcji obecnych na świeżym powietrzu stanowiły atrakcje stałe. Prócz nich organizowane były pokazy, takie jak mecz Quidditcha rozegrany przez ekipę SkyWeavers z Łodzi. Prócz tego Mordschlag Łódź zorganizowało warsztaty z szermierki historycznej, po których odbył się pokaz rzymskiej musztry. Następnego dnia miały tam miejsce warsztaty łucznicze, prowadzone przez trenerów z łódzkiego klubu sportowego Społem.

Zobacz również: Sztuka na płocie – Polska Szkoła Plakatu – Fakty i mity

Wracając jednak do atrakcji stałych, które miały miejsce na zewnątrz – wszyscy zainteresowani kowalstwem uczestnicy Kapitularza mieli okazję spróbować swoich sił w tymże rzemiośle. Wszystko za sprawą Dębowej Kuźni, której przedstawiciel był gotów podzielić się ze wszystkimi chętnymi tajnikami swojego zawodu, a także nadzorować ich pracę, gdy chcieli samemu coś wykuć.

Przeczytaj również:  Terror w czarnych rękawiczkach. Ulubione giallo | Zestawienie | Spooktober z Filmawką
Kapitularz 2018, fot. Piotr Czerwik

Tuż obok rozstawiła się ekipa Sowa Luna (która niedługo zmienia nazwę na Szponem i Mieczem) wraz ze swoimi „podopiecznymi”. Mowa oczywiście o puchaczu bengalskim, jastrzębiu Harrisa, rarogu stepowym oraz młodej płomykówce. Oni również pokazali, czym się zajmują, organizując przy tym pokaz tresury ptaków.

Na wydarzeniu o tematyce fantastycznej nie mogło zabraknąć również efektów specjalnych. Tymi zajął się alchemik Bartłomiej Koźniewski, występujący pod szyldem Ars Alchemia, który niczym prawdziwy wodzirej, przy każdym ze swoich pokazów zbierał dużą grupę ludzi zainteresowanych eksperymentami. A te zdecydowanie warto było podziwiać.

Kapitularz 2018, fot. Piotr Czerwik

Osoby, które nie chciały opuszczać budynku, w którym miał miejsce Kapitularz, mogły spędzać czas chociażby w jednym z Gamesroomów. Tam znaleźliśmy zarówno konsole (w tym te nieco starsze), jak i różnego typu gry planszowe, oraz gry bitewne.

Zobacz również: „Better Call Saul” – „Quite a Ride” – S04E05

Całą jedną salę zajmowały natomiast modele z uniwersum Star Wars, które stworzył Bernard Szukiel, a także autorstwa braci Adama i Marka Kuleszów. Miejsce wystawy można było z łatwością znaleźć – wszystko za sprawą „ćwierkających” replik, które widać na zdjęciu poniżej.

Kapitularz 2018, fot. Piotr Czerwik

Przez cały Festiwal przewinęło się mnóstwo gości, którzy jednocześnie prowadzili dla uczestników odpowiednie panele. Wśród tych najbardziej znanych należy wymienić chociażby Andrzeja Pilipiuka, który poprowadził prelekcję o historii monet. Oprócz niego i Andrzeja Ziemiańskiego można wymienić wielu innych znanych prelegentów, w tym również wykładowców akademickich, którzy podzielili się swą wiedzą w nieco bardziej przystępny sposób niż typowe wykłady na uczelni.

Wśród prelegentów należy wymienić również naszą ekipę – Filmawka w swojej prelekcji przedstawiała bowiem założenia i historię kina kampowego. Oprócz tego, nasz serwis miał również swój udział w części filmowej. Wszystko dlatego, że zdołaliśmy zorganizować polską premierę filmu Adriana Țofeia Be My Cat: A film from Anne, który spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem wśród wszystkich osób, które przybyły aby go obejrzeć. Całość została poprzedzona krótką prelekcją na temat filmu, jak i postaci samego reżysera.

Przeczytaj również:  Trupy, grzyby i Nicolas Cage – relacja z 10. Splat!FilmFest
Redaktorzy Filmawki na Kapitularzu, fot. Piotr Czerwik

Jak na większości tego typu wydarzeń, nie uniknięto również lekkich problemów technicznych – nad wszystkim jednak czuwali organizatorzy, którzy byli w stanie zająć się wszystkimi niedogodnościami w ekspresowym tempie.

Na miejscu wydarzenia brakowało mi nieco foodtrucków – na szczęście w okolicy znajduje się wiele punktów gastronomicznych, które za bezcen oferowały dowóz zamówionego jedzenia bezpośrednio pod Wydział Filologiczny.

Zobacz również: Ars Independent jako… idealne dzieło sztuki totalnej?

Z roku na rok Kapitularz oferuje coraz więcej atrakcji. Niektóre, takie jak konkurs Cosplay (w którym tego roku pula nagród wyniosła 5000 złotych) czy maratony filmowe, pojawiają się co roku. Inne natomiast są odpowiednio zróżnicowane, na tyle aby każdy uczestnik festiwalu znalazł coś dla siebie. Nie byłem w stanie skorzystać z każdego interesującego mnie punktu programu, gdyż bardzo wiele działo się w tym samym czasie. Cała, liczna i obfita w mniej lub bardziej znane nazwiska lista gości oraz elementów programu tegorocznego Kapitularza dostępna była zarówno na stronie wydarzenia, jak i w rozdawanych wszystkim w formie papierowej informatorach konwentowych. Już teraz zacząłem odliczać dni do kolejnej edycji festiwalu i wiem, że również w przyszłym roku postaram się odwiedzić Kapitularz, trzeci już raz z rzędu. Jednocześnie zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z wydarzenia, dostępnej poniżej. Autorem wszystkich z nich jest Piotr Czerwik.

+ pozostałe teksty

Zastępca redaktor naczelnej. Uwielbia kino w każdym wydaniu - zarówno neony u Refna jak i slow cinema spod ręki Tarra, gangsterskie produkcje Scorsese czy niszowe słoweńskie filmy. Z wykształcenia zafascynowany literaturą fantastyczną językoznawca, absolwent filologii słowiańskiej. Pasjonat muzyki, którą stara się nie tylko opisywać, ale również tworzyć. Od niedawna regularnie powiększa swoją kolekcję komiksów.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.