Hopper w 4. sezonie Stranger Things? Aktor zdradza pierwsze informacje!
Netflix już w zwiastunie 4. sezonu Stranger Things zdradził widzom, że po raz kolejny na ekranie pojawi się… Jim Hopper. Czy jednak obecność komendanta policji w Hawkins na terenie niezwykle mroźnej Rosji będzie zalążkiem kolejnych interesujących historii z jego życia? Przeczytajcie, co sam aktor myśli na ten temat.
Jim Hopper w nadchodzącym sezonie
Jim Hopper to z pewnością jedna z najbardziej enigmatycznych i intrygujących postaci w serii Stranger Things. Wiele osób uroniło łzę w momencie, gdy serial zasugerował im, że bohater zginął w eksplozji. Scena po napisach ostatniego odcinka 3. serii wznieciła jednak płomyk nadziei na to, że Jim wciąż żyje, ale znajduje się w miejscu, do którego na pewno nie chciał trafić. Okazuje się, że w 4. sezonie Stranger Things David Harbour powróci, a dodatkowo będzie miał do przekazania kilka istotnych faktów na temat swojej przeszłości.
Aktor w trakcie tegorocznego Comic Conu, który odbył się w Liverpoolu (oczywiście online), odwołał się do 2. sezonu Stranger Things. Wtedy właśnie Jedenastka znajduje na strychu pudełka podpisane kolejno: „Wietnam”, „New York” oraz „Dad”.
– W 2. sezonie ustaliliśmy trzy rzeczy i jeśli ich nie rozwiniemy, to znaczy, że mamy złych scenarzystów – komentuje David Harbour. – A bracia Dufferowie są świetnymi scenarzystami. Jestem zatem przekonany, że w 4. sezonie odkryjemy przed wami wiele faktów dotyczących przeszłości Hoppera. Bardzo się cieszę na myśl o ujawnieniu jego historii. Od pierwszego ujęcia wiedziałem, że w końcu tak się stanie, chociaż jeszcze nie pokazaliśmy tego na ekranie. Nareszcie przedstawimy to w wielkim stylu. To moja ulubiona część Hoppera, której wy jeszcze nie poznaliście. […] Ma ona związek z Nowym Jorkiem, Wietnamem i tatą, a także tym, co Jim robi razem z Jedenastką i Joyce – dodaje.
Stranger Things stawia na strach
Joe Keery, wcielający się w serialu w Steve’a Harringtona, również obiecał coś fanom. Nadchodzący sezon ma być o wiele mroczniejszy niż dotychczas. Widzowie mogą zatem spodziewać się większej dawki napięcia i strachu. A czy wy z niecierpliwością wyczekujecie 4. sezonu Stranger Things?