Advertisement
Zestawienia

Najbardziej wyczesane filmowe fryzury [ZESTAWIENIE]

Redakcja Filmawki
Kadr z filmu "Medusa Deluxe"

Artykuł sponsorowany

Mieliście kiedyś taki moment, że patrzyliście na postać na ekranie i zazdrościliście jej fryzury? Pewnie częściej niż raz. Od początku kino służyło za scenę dla zdolnych charakteryzatorów, fryzjerów, którzy zamieniali włosy w sztukę. Element współtworzący dzieło, jakim jest film. Mówiący o postaci często więcej, niż jej słowa. Z okazji premiery Medusa Deluxe – stylowego brytyjskiego kryminału o morderstwie podczas regionalnego konkursu fryzjerskiego – postanowiliśmy napisać o fryzurach, które zdecydowanie zwróciły naszą uwagę, gdy oglądaliśmy film. O ikonicznych włosach, świadczących o kreatywności i niezwykłym talencie odpowiedzialnych za nie fryzjerów – i nie tylko fryzjerów… Chodzi nam w końcu nie tylko o robiące wrażenie stylizacje, ale też o włosy, które mają niekoniecznie estetyczną funkcję, lecz służą twórcom za narzędzie narracyjne.


 Medusa Deluxe (2022), reż. Thomas Hardiman

Kadry z filmu “Medusa Deluxe”

Medusa Deluxe jest kryminałem, którego akcja rozgrywa się podczas regionalnego konkursu fryzjerskiego. Jeden z jego uczestników, Mosca, zostaje zamordowany, a zabójca dokonał na nim zbrodni wyjątkowo okrutnej – oskalpowania. Elegancka odwrócona gruszka, którą Mosca miał skomponować na głowie swojej modelki, zapowiadała się na tegorocznego faworyta konkursu. Z tego powodu każdy uczestnik staje się podejrzanym, a intryga gęstnieje z minuty na minutę. W tle tego wszystkiego dostajemy prawdziwą rewię fantazyjnych fryzur – od wysokiego upięcia we wszystkich kolorach tęczy do szalonego georgiańskiego fonatnge’u. Niektóre modelki wyglądają jak z pokazów mody haute couture, inne jak przybyszki z innej planety lub mieszkanki Capitolu z Igrzysk Śmierci. Fryzjerzy prześcigają się ambicją, kreatywnością i inwencją twórczą, a dla wygranej są w stanie… dosłownie zabić. (Jakub Nowociński)


Taksówkarz (1976), reż. Martin Scorsese

Kadr z filmu “Taksówkarz”

Każdy miłośnik sztuki religijnej wie, że ikon się nie maluje, a pisze – sprawdza się to nawet w przypadku Travisa Bickle’a, tytułowego taksówkarza. Postać De Niro stworzona przez Paula Schradera, ucieleśnienie niszczącej siły samotności, zapisała się w popkulturze jako symbol ostatniego – we własnym mniemaniu – sprawiedliwego, który wyrusza na osobistą krucjatę. Kiedy Travis żegna się z niestaranną, nudną fryzurą i strzyże się na irokeza, zmienia się w spaczoną świecę, która wypali zło Nowego Jorku nawet za cenę własnego życia. Irokez Taksówkarza, jeszcze przed filmem powiązany z kulturą punkową, stał się popkulturowym synonimem buntu przeciwko całemu złu świata połączonego z prostymi, acz radykalnymi rozwiązaniami i tak długo, jak w ciemnych zaułkach będzie kryć się podłość, takim symbolem pozostanie. (Piotr Ponewczyński)


Ruchomy zamek Hauru (2004), reż. Hayao Miyazaki

Kadr z filmu “Ruchomy zamek Hauru”

Kapeluszniczka Sophie wiedzie monotonne życie w dużym mieście. Wszystko zmienia spotkanie z Wiedźmą z Pustkowia, w wyniku którego nastolatka przeobraża się w staruszkę. Metamorfoza wiąże się nie tylko z ciągłymi bólami pleców, ale przede wszystkim zastąpieniem długiego brązowego warkocza przez smętną srebrną kitkę. Sophie traci więc swoją dotychczasową tożsamość – zarówno osobistą, jak i społeczną, ponieważ przestaje być rozpoznawana nawet przez swoich bliskich. Nie widząc innego wyjścia z sytuacji, starsza kobieta wyrusza w podróż za miasto, podczas której próbuje zrzucić z siebie czar, jak również odnaleźć się w nowym ciele. Widzialnymi symptomami jej przemian wewnętrznych stają się włosy, których długość zmienia się w zależności od poczucia integracji Sophie z dawną sobą. Ostatecznie fryzura nigdy nie powraca do pierwotnej formy, pozostając zapisem transformacji bohaterki. (Joanna Stachnik)

Przeczytaj również:  „Horror Story” – Postudencka mordęga [RECENZJA]

Gwiezdne wojny, część IV: Nowa nadzieja (1977), reż. George Lucas

Kadr z filmu “Gwiezdne wojny, część IV: Nowa nadzieja”

Czy jest ktoś, kto nie kojarzy tych kultowych dwóch koków po bokach głowy? W Stanach bardzo często fryzura ta nazywana jest bułeczkami (ang. buns), jednak spotkać się można także z określeniem nauszników, co po części stało się nawet jednym z wielu gagów w filmie Spaceballs Mela Brooksa, który podjął się parodii Gwiezdnych Wojen już kilka lat po premierze oryginalnej trylogii. Niezależnie od nazewnictwa, wszyscy doskonale ją znamy. To właśnie w tej fryzurze poznajemy po raz pierwszy naszą bohaterkę. To w niej zostaje przetrzymywana w bloku więziennym na Gwieździe Śmierci (i przez cały okres niewoli pozostaje ona w nienagannym stanie, tak jak i śnieżnobiały ubiór księżniczki). Co ciekawe, Nowa Nadzieja jest jedynym epizodem, gdzie na głowie księżniczki widnieje właśnie ta fryzura. Później natomiast główną rolę grają już najczęściej wszelkiego rodzaju warkocze, które także podkreślały jej rangę i pochodzenie. 

Skąd wziął się pomysł na tak nietypową fryzurę? Nie była ona na początku w planach. George Lucas zdradził w jednym z wywiadów, że w pewnym momencie zainspirował się meksykańskimi rewolucjonistkami z lat 20. ubiegłego wieku. Nie było to cokolwiek powiązanego z obecną modą. Także Carrie Fisher zaznaczyła, że Lucas nie chciał zrobić z Lei klasycznej damy w opałach. Tworzył postać, która byłaby wojowniczką i potrafiłaby zawalczyć o siebie. Czy się udało? Raczej tak, skoro już w pierwszych scenach z jej udziałem bez mrugnięcia okiem zaczyna stawiać się samemu Vaderowi. Nie okazuje żadnego strachu przed lordem sithów, którego boi się w zasadzie każdy. Najlepiej o sukcesie mówi jednak fakt, że księżniczka Leia bardzo szybko stała się ikoną, a jej fryzura od prawie pół wieku jest uważana za najbardziej kultową w całej tej odległej galaktyce. (Krzysztof Kurdziej) 


Rzymskie wakacje (1953), reż. William Wyler i Sabrina (1954), reż. Billy Wilder

Kadr z filmu “Rzymskie wakacje”

Audrey Hepburn nie tylko spopularyzowała (razem z Jean Seberg) pixie cut – krótką fryzurę na chłopaka z grzywką w latach 50., ale jest wciąż jest jej ikoną siedemdziesiąt lat później. Przyczynił się do tego pierwszy hollywoodzki film gwiazdy – Rzymskie wakacje. W słynnej scenie księżniczka Anna spontanicznie decyduje się ściąć krótko swoje długie włosy. Szokuje tym fryzjera, który nie do końca przekonany w komiczny sposób raz po raz dopytuje, czy na pewno Anna nie wolałaby obciąć samych końcówek, a księżniczka cierpliwie i stanowczo za każdym razem potwierdza swój wybór. Ścięcie włosów przez Annę symbolizuje jej bunt, zwrócenie się ku indywidualizmowi, spontaniczność. Księżniczka pierwszy raz robi coś ze swoim wizerunkiem bez konsultacji – jest to jej pierwszy krok ku wybijaniu się na niezależność od kontrolujących ją doradców. 

Hepburn razem z fryzurą zaczęły robić tak zawrotną karierę, że zdecydowano powtórzyć manewr ze ścinaniem włosów w rok późniejszej Sabrinie. Perspektywa uległa jednak zupełnego odwróceniu, a wraz z nią symbolizm towarzyszący pixie cut. Tym razem aktorka wcieliła się nie w księżniczkę, a córkę szofera, zmiana fryzury miała jej zaś pomóc w zwróceniu na siebie uwagi mężczyzny, w którym była zakochana. Inaczej niż w Rzymskich wakacjach Sabrina ścina włosy za namową starszego pana, który mówi jej bez ogródek, że w kucyku wygląda “jak koń”. Pixie cut jest tutaj z jednej strony sposobem na wyróżnienie się i uwiedzenie, z drugiej dopasowaniem się do istniejącej mody, by zapobiec negatywnemu odstawaniu. Te same włosy, różne opowieści. (Irena Kołtun)


Rocky Horror Picture Show (1975), reż. Jim Sharman

Kadr z filmu “Rocky Horror Picture Show”

W “Wielkiej Encyklopedii Radzieckiej” definicją filmu kultowego mógłby być odnośnik do Rocky Horror Picture Show. Nic dziwnego, że nawet tak zazwyczaj trzeciorzędowa część filmu, jak fryzury, zapisała się w popkulturze złotymi (a może i tęczowymi) zgłoskami. Czarna peruka Tima Curry’ego? Integralna część Franka N. Furtera na równi z ostrym makijażem i kabaretkami. Brytyjska odpowiedź na Jerzego Kryszaka? Łysina Riff Raffa otoczona włosami do ramion. Fryzury Janet i Brada? Biją po oczach latami 70. jak gierkowski ośrodek wypoczynkowy. Wprawdzie Rocky Horror we własnej osobie trochę wytrąca z rytmu fryzem rodem z Maty, lecz w całości RHPS nie zawodzi i dostarcza na całej linii. (Piotr Ponewczyński)

Przeczytaj również:  „Cicha dziewczyna” – Jak wygląda irlandzkie ukojenie? [RECENZJA]

Korekta: Wiktor Małolepszy

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.