PublicystykaZestawienia

Polecamy, co obejrzeć na edycji online MFF Nowe Horyzonty 2022

Redakcja Filmawki

Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty 2022 we Wrocławiu dobiegł co prawda końca, jednak nie całkiem. Wciąż możecie oglądać niektóre filmy z selekcji online. Redaktorzy Filmawki, którzy byli na festiwalu stacjonarnie, wybrali wciąż dostępne do aktywacji seanse, pochodzące z sześciu różnych sekcji. Ponadto, w ofercie zdalnej są też pozycje z retrospektywy Agnieszki Holland (zwłaszcza Zdjęcia próbne i Aktorzy prowincjonalni), Joanny Hogg (świetni Niezwiązani), Focus na Kosowo (Ul z festiwalu Sundance czy recenzowane przez nas Wzgórze ryczących lwic) czy Frontu Wizualnego (De humani corporis fabrica czy Coma). Mamy nadzieję, że coś przypadnie wam do gustu!

Pamiętajcie też, że filmy należy aktywować (tzn. nacisnąć przycisk „zobacz”) najpóźniej do 23:59 w dniu 7 sierpnia. Po aktywacji film będzie dostępny przez 48 godzin, czyli maksymalnie do końca 9 sierpnia.


1. Niepokalana, reż. Monica Stan, George Chiper-Lillemark | Sekcja: Międzynarodowy Konkurs Nowe Horyzonty

Miejsce: ośrodek odwykowy. Tam zostaje zaprowadzona przez matkę nastoletnia Daria, która ma być leczona terapią metadonową. Na zewnątrz, a właściwie to w więzieniu, czeka na nią chłopak, diler heroiny. Niepokalana nie jest jednak typowym filmem o mierzeniu się z uzależnieniem, głodem narkotykowym i trudnym procesem odwyku. Pracownicy ośrodka są niemal niewidoczni. Narkotyki pojawiają się, ale na drugim planie. Pacjenci spędzają ze sobą mnóstwo czasu, wspierając i wykorzystując się wzajemnie. Narracyjny nacisk zostaje położony na ich wzajemne relacje, cienkie granice intymności i kształtującą się dyskretnie strukturę władzy, która coraz sztywniej zaciska pętlę na ciele Darii.

Kadr z filmu „Niepokalana”
fot. „Niepokalana” / mat. prasowe / MFF Nowe Horyzonty 2022

Niezwykła haptyczność rumuńskiego dzieła widać przede wszystkim na ujęciach. Specyficzne kadrowanie sprawia, że eksponowany jest zawsze jakiś element ciała. Twarze, usta, oczy, ręce. W licznych scenach bliskości (także tej niepożądanej) czuć somatyczne zagęszczenie, nakładanie się na siebie ciał. Subtelnie ukazana przemoc psychiczna coraz bardziej tłamsi bohaterkę i jej przestrzeń. Wielka w tym zasługa współreżysera George’a Chiper-Lillemarka, odpowiedzialnego za zdjęcia m.in. do Touch Me Not Adiny Pintilie. Tam także rumuński operator był w stanie uchwycić niewerbalne pokłady uczuć i lęków, skrywające się za powłoką naszej skóry. (Kamil Walczak)

2. Flux Gourmet, reż. Peter Strickland | Sekcja: Nocne Szaleństwo

Stosunkowa zła prasa nowego filmu Stricklanda świadczy paradoksalnie o renomie tego twórcy. Bo nawet jeśli reżyser Duke of Burgundy czy In Fabric kręci film poniżej oczekiwań, to wciąż jest to dobre kino, które jak ulał pasuje do swojego gatunku i deklasuje konkurentów. Brytyjczyk wraca (po dekadzie przerwy od Berberian Sound Studio) do motywów audialnych i audiomontażowych, tym razem w przepysznym wydaniu „cateringu dźwiękowego”, kulinarnych performerów i wariacji na tematy gastryczne.

Przeczytaj również:  „Zarządca Sansho” – pułapki przeszłości [Timeless Film Festival Warsaw 2024]
fot. „Flux Gourmet” / mat. prasowe / MFF Nowe Horyzonty 2022

Generalnie gastrofaza to dominanta Flux Gourmet. Stones, greckojęzyczny pamiętnikarz i narrator filmu, cierpi na przewlekłą chorobę układu pokarmowego. Jego gazy i trawienne patologie wyznaczają rytm filmu. Bywa to co prawda nużące, ale bez wstydu przyznaję, że wpisywało się w mój typ humoru. Jednak najjaśniejszym punktem tego seansu jest oczywiście Richard Bremmer jako doktor Glock i jego wybitne delivery trawienno-seksistowskich dowcipów.

Rzecz jasna nie jest to tylko komedia. Strickland z groteskową powagą bada we Flux Gourmet, czym jest szczerość artystycznego aktu, egocentryczność performance’u i ambicjonalna licytacja na przekraczanie granic. Wszystko z wykorzystaniem spożywczej materii i jadalnych płynów. Smacznego. (Kamil Walczak)

3. Plac zabaw, reż. Laura Wandel | Sekcja: Odkrycia

W tym roku na Nowych Horyzontach przyszło mi obejrzeć dwa belgijskie dramaty, w których jednym z głównych wątków jest motyw prześladowania w szkole. W Blisko Lukasa Dhonta ten bullying miał swoje źródło w nieprzystawalności bohaterów do szkolnej rzeczywistości, o czym pięknie napisał Maciej Kędziora. Plac zabaw to jednak nieco inny przypadek. Jego protagonista nie wydaje się diametralnie inny od swoich rówieśników, a pomimo prób dostosowania się, wciąż staje się ofiarą przemocy. Film Laury Wandel idzie też krok dalej od zwycięzcy Grand Prix w Cannes, bo dochodzi w nim do interwencji rodziców i nauczycieli, która doprowadza tylko do zaognienia się szkolnego konfliktu.

Kadr z filmu „Plac zabaw”
fot. „Plac zabaw” / mat. prasowe / MFF Nowe Horyzonty 2022

Plac zabaw to obraz brutalny, ale też obdarzony ważną dydaktyczną wartością. Dzięki temu, że ani na sekundę nie opuszczamy dziecięcej perspektywy, pozwala to nam na zagłębienie się w wykreowany w filmie świat szkoły i wiążącej się z nią rutyny. W ciągu zaledwie 80 minut Wandel udaje się pokazać szereg oświatowych patologii, które niejedna osoba rozpozna również z polskich placówek. Jednocześnie, nad filmem nie unosi się swąd „demaskatorski”, znany z gniotów Patryka Vegi. W centrum znajduje się poruszająca opowieść o miłości siostry do brata i jej niezgody na brutalną rzeczywistość. Plac zabaw to przykład filmu, w którym wartościowa treść idzie ręka w rękę z komplementarną jej formą i warto nadrobić go w edycji online. (Wiktor Małolepszy)

4. Wspomnienia z podróży do Litwy, reż. Jonas Mekas | Sekcja: Retrospektywa Jonasa Mekasa

Sześć lat temu natrafiłem na YouTube na kilkuminutowy montaż fragmentów Wspomnień z podróży do Litwy Jonasa Mekasa z muzyką Debussy’ego w tle. Do dziś pamiętam, że chyba nigdy żaden odnaleziony na YouTube filmik mnie tak nie zaintrygował i jednocześnie poruszył. Choć był to metraż znacznie skromniejszy niż pełna wersja arcydzieła Mekasa, wystarczyło to, żeby przekazać zasady jego filmowej poetyki i wywołać chęć eksplorowania filmografii mistrza amerykańskiej awangardy. Stwierdziłem jednak, że poczekam aż będę mógł obejrzeć ten film na dużym ekranie. Pragnąłem w pełni zanurzyć się w stylu Mekasa i wierzyłem, że prędzej czy później będę miał okazję to zrobić.

Przeczytaj również:  „Civil War” – Czy tak wygląda przyszłość USA?
Kadr z filmu „Wspomnienie z podróży na Litwę”
fot. „Wspomnienia z podróży na Litwę” / mat. prasowe / MFF Nowe Horyzonty 2022

Teraz, gdy w końcu dostąpiłem zaszczytu doświadczenia Wspomnień z podróży na Litwę na Nowych Horyzontach uważam, że… wcale nie trzeba wybierać się na ten film do kina! Poetyka rozedrgania – kamery i emocjonalnego – cechująca styl litewskiego reżysera, sprawdza się równie dobrze w domu. Nie chodzi tu bowiem o epickość czy spektakularność obrazu, lecz o jego fizyczną, sentymentalną wartość. Wspomnienia z podróży do Litwy to być może jeden z najbardziej romantycznych filmów w historii kina – z każdego jego ujęcia płynie wielka radość z powrotu do domu, do rodzeństwa i długo niewidzianej matki. Jest coś uroczo bezpretensjonalnego w prowadzonej przez Mekasa narracji, która brzmi jakby była nagrywana tu i teraz, bez przygotowania. Jakby była spontanicznym wybuchem emocji w reakcji na te krótkie momenty piękna, które udało się autorowi uchwycić na swojej kamerze. (Wiktor Małolepszy)

5. Niewidomy człowiek, który nie chce obejrzeć „Titanica”, reż. Teemu Nikki | Sekcja: Focus: Białe noce

Raz do roku zdarza się film, który absolutnie zaskakuje i znikąd okazuje się jednym z najlepszych filmów festiwalu. Tak było w tym roku z Niewidomym człowiekiem, który nie chce obejrzeć „Titanica”. Filmem o miłości do kina, brawurowym thrillerem, opowieści o codzienności głównego bohatera. Fuzja gatunków, mnóstwo nawiązań do twórczości Carpentera i braci Coen, krytyka muzyki Scorpions – wszystko powoduje, że był to jeden z najważniejszych seansów tegorocznej edycji. Dodatkowo był to seans bardzo poruszający, świetnie rozpisany. Słowem, pozycja obowiązkowa w programie online i niewątpliwie zasłużoną nagroda publiczności na weneckim festiwalu.

(Maciej Kędziora)

fot. „Niewidomy człowiek, który nie chce obejrzeć “Titanica”” / mat. prasowe / MFF Nowe Horyzonty 2022

 

6. Pod ziemią, reż. Michelangelo Frammartino | Sekcja: Mistrzowie, Mistrzynie

Eseistyka filmowa to być może najbliższy mi nurt kina. Nie sposób więc pominąć najnowszy film Michelangela Frammartina, twórcy odpowiedzialnego za La Quattro Volte. Jego Pod ziemią (wł. Il buco) który opowiada historię jaskini, poszukiwania natury i odkrywania tajemnic. Il buco (albo Dziura, jak także bywa tłumaczony jego film) zachwycił rok temu w Wenecji, a na stacjonarnej edycji Nowych Horyzontów okazał się dla mnie jednym z większych znalezisk – mimo że sam jest pięknie wyciszony, medytacyjny, meandrujący. (Maciej Kędziora)

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.